sobota, 14 grudnia 2013

Rozdział 2

Po odebraniu planu lekcji udałam się do wyznaczonej klasy, w której miałam poznać wychowawcę. Czułam na sobie spojrzenia róźnych osób, przez co bardziej skuliłam się w sobie. Nie lubie gdy ktoś się na mnie patrzy. Czuję się wtedy niekomfortowo. Weszłam do klasy i usiadłam w ostatniej ławce. Wyciągnęłam książki, poczym z nudów spojrzałam za okno. Na parking podjechało 5 motorów, na których siedziało 8 osób. Jasna blondynka zdjęła swój kask, przez co mogłam obserwować resztę gdyż poszli oni za jej przykładem. Cała ósemka była wyjątkowa. Wszyscy byli piękni. Jeden osobnik zwrócił moją uwagę najbardziej. Był on najprzystojniejszy. Czarne loki porozwalane były na twarzy, a do ust wkładał papierosa. Blondynka podszła do niego i pocałowała w policzek. Jedna z brunetek, podeszła do farbowanego blondyna i również pocałowała go.
-To Harry.-wzdrygnęłam się gdy usłuszałam  głos po mojej prawej stronie. Odwróciłam głowę i ujrzałam tam cycatą blondyne.-To mój chłopak-rzekła głośno poczym dumnie wypięła pierś i wychyliła głowę za okno.
-Harry, misiu!-krzyknęła. Ciekawa zaczęłam obserwować całą tą sytuacje. 
Chłopak zwany Harrym przewrócił oczami, poczym powiedział coś do blondyna. Spojrzałam na niego zaciekawiona. Patrzył się na mnie. Speszona odwróciłam wzrok na okładkę zeszytu. Chwyciłam w dłoń ołówek i wyrywając poprzednio kartkę zaczęłam coś na niej bazgrać.
Dzwięk dzwonka zabrzęczał na korytarzu. Spojrzałam na wszystkich. Jedna z brunetek, ta od tego blondyna siedziała naprzeciwko mnie. Postanowiłam kompletnie ją zignorować. Do klasy wbiegła nauczycielka. Moje oczy powiększyły się rozpoznając ją. Spojrzała na mnie również zaskoczona i zawstydzona. To ta baba, która wbiegła nam pod koła.
-Witajcie-uśmiechnęła się lekko, lustrując wzrokiem, każdą osobę.-Nazywam się Ashley Stand i będę uczyć Was, waszego ojczystego języka oraz będę waszą wychowawczynią. No to na początku zacznijmy od przedstawienia się.
Bla bla bla. Nie słuchałam za bardzo wszystkich. Swoją uwagę poświęciłam na brunetce siedzącej ławkę przede mną. Wstała posłusznie i przedstawiła się jako Nicole Brake. Po niej nadeszła moja kolej. Wstałam.
-Megan Barnes- rzuciłam cicho, poczym usiadłam spowrotem.
Lekcja minęła nam na samych formułkach. Dzwonek był dla mnie wybawieniem. Nienawidziłam takich lekcji. Spakowałam podręczniki i już chciałam wyjść, ale mała dłon powstrzymała mnie.
-Możemy pogadać?-spytała Ashley. Zmarszczyłam brwi, lecz przytaknęłam.
-Chciałabym przeprosić za moje zachowanie. Nie powinnam obrażać twojego brata-rzuciła.
-Ojczyma-poprawiłam ją. Normalka, że jak zwykle to mylą.
-Okej...-szepnęła.-w każdym wypadku, bardzo przepraszam.
Uśmiechnęłam się lekko.
-Przekarze.
-*-
-Poczekaj! -usłyszałam wołanie w moją stronę.
-Poczekaj chwilkę-szepnęłam do Bena. Uśmiechnął się. Machnął ręką pokazując mi, że ma iść. Odwróciłam się za siebie i ujrzałam uroczą brunetkę.
-Hej-uśmiechnęła się.
-C-cześć.-wyjąkałam.
-Jestem Alex-podała rękę, którą lekko uścisnęłam.
-Megan.
-Wiesz dzisiaj jest impreza, a ty jesteś tu nowa. Pomyślałam, że może chciałabyś wpaść. Jak by co masz adres.-wcisnęła mi w dłoń małą karteczkę.
To może być ciekawe.

__________

CZYTASZ = KOMENTUJ.

4 komentarze:

  1. Nie wiem jak skomentować, bo naprawdę super. Brak słów. Fajnie się zaczyna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedy nowy <33 Jeju kocham Harryego <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Jesteś cudowna a twój blog to miazga. JEST PERFEKCYJNY W KAZDYM CALU. Ciekawa jestem jak potoczy sie historia Hazzy i Megan. Oby byli razem ale nie tak odrazu <3 Czekam na kolejny rozdział ~Anonim Klaudia

    OdpowiedzUsuń
  4. Najlepszy nie mogę się doczekać dalszych część <3

    ~~~~Nicole

    OdpowiedzUsuń