poniedziałek, 16 grudnia 2013

Rozdział 3

-Megan!-krzyknął Ben.
-Co?
-Jakiś chłopak do ciebie!
Zmarszczyłam brwi. Jaki chłopak?
Poprawiłam swoje spodenki i powolnym krokiem zeszłam na dół.
W drzwiach stał farbowany blondyn. W jego wardze widniał kolczyk.
-Alex kazała mi po ciebie przyjechać.-oznajmił.
-Okej. Chwila.-pobiegłam na góre. Chwyciłam torbę, do której wrzuciłam bluzę. Wychodząc z pokoju, kątem oka spojrzałam na lustro. Wyglądałam normalnie. W czarne spodenki z wyższym stanem była włożona, tego samego koloru normalna koszulka, na nogach widniały zwykłe biale conversy. Na powieki naniosłam czarny cień, a na rzęsy tłusz. Stanęłam przed Benem. Spojrzał grożnym wyrokiem w strone blond-włosego.
-Mam nadzieje, że nie wpadniesz w żadne złe towarzystwo-warknął.
-Tak tato.-szepnęłam. Przestraszyłam się go. Nie wiem co go ugryzło. Udałam się w strone blondyna. Zamknął za mną drzwi.
-Jestem Niall.-wyciągnął przed siebie rękę. Nieśmiało ją uścisnęłam.
-Meg.-wyszeptałam.
-Nie musisz się mnie bać, to jak wyglądam nie świadczy o moim charakterze.-zaśmiał się, na co również się zaśmiałam.
*~
Podjechalismy pod wielki dom. Był on naprawdę duży. Jego głównym kolorem był biały, lecz gdzie niegdzie znajdowały się też inne kolory. Wysiadłam z auta, wtedy kiedy Niall. Niall okazał się być miłym chłopakiem, chociaż nadal bałam się jego wyglądu. Wyglądał tak...strasznie.
W środku dom był jeszcze piękniejszy. Było dużo ludzi. Jak dla mnie za dużo. Przecisnęłam się za Niallem do grupki osób siedzących na wielkiej kanapie przy schodach, w trakcie czego do ręki został wciśnięty mi czerwony kubek.
Od razu w oczy rzuciła mi się Alex, która natychmiast znalazła się obok mnie.
-Cześć-krzyknęła i przytuliła mnie. Zdziwiona oddałam uścisk. Gdy oderwaliśmy się od siebie Alex przedstawiła mi pozostałych.-Louis, Elenator, Liam, Danielle, Zayn oraz Harry i Emma.-mój wzrok odrazu powędrował na loczka. Patrzył się na mnie. Speszona odwróciłam wzrok i przycisnęłam do ust kubek.
~*~
Nie wiem co się dzieje. Nie wiem gdzie jestem. Czarna opaska na oczach wszystko mi uniemożliwia. Próbuję się poruszyć lecz na marne. Ręce oraz nogi przywiązane są do krzesła. Cholernie się boje. Nie wiem co mam robić.
Podnoszę głowe słysząc skrzek otwieranych drzwi. Słyszę kroki roznoszące się po pomieszczeniu. Duże ręce odwiązują mi opaskę. Mrugam kilkakrotnie aby przyzwyczaić się do światła. Patrze w góre i widzę straszną postać.
-Nie-pisk wydobywa się z moich ust.

______________________

CZYTASZ = KOMENTUJ!




Z OKAZI ZBLIŻAJĄCYCH SIĘ ŚWIĄT ŻYCZE WAM DUŻO DOBREGO JEDZENIA, KTÓRE MUSI PÓJŚĆ W BIUST!

WESOŁYCH ŚWIĄT I ZAJEBISTEGO NOWEGO ROKU!

2 komentarze:

  1. Świetny rozdział. Ciekawa jestem kto ją porwał ? Moze Harry ? Nwm czekam na nastepny zeby sie dowiedziec. Weny :** ~Anonim Klaudia

    OdpowiedzUsuń
  2. Ej, Mam zaległości. Sorki :D Idę czytać next .

    OdpowiedzUsuń