niedziela, 2 lutego 2014

Rozdział 10

Tydzień później...
Nic się nie zmieniło. Harry nawet nie próbował się do mnie dobrać. Dziwne. Może on wcale nie chce tego zrobić? Miejmy taką nadzieje. Przekręciłam się na drugi bok. Harry gdzieś wczoraj wyjechał. Mówił, że musi coś załatwić. Stwierdzając fakt to trochę mi go brakowało. Ale tylko trochę. Westchnęłam i podniosłam się z łóźka. W końcu ile można leżeć? Wciągnęłam na siebie czarne spodnie i koszulkę Harrego. Niedługo miała przyjść Alex. Przychodziła do mnie regularnie od dnia, w którym znajduje się w tym przeklętym domu. Naprawdę polubiłam Alex. Jest strasznie przyjacielska, jednak nie ufam jej na tyle aby powiedzieć, że wiem o tym całym pieprzonym zakładzie.
A może ona o nim wie? To byłby szczyt chamstwa. Zabolało by mnie to.
Dzwonek do drzwi oznajmił mi, że ktoś przyszedł. Zerwałam się z kanapy i powędrowałam do drzwi. Otworzyłam je, a w drzwiac stał nie kto inny jak Alex.
-Hej.-uśmiechnęłam się i przytuliłam ją.
-Witaj.-odwzajemniła uśmiech.-Dzwonił do mnie Harry i kazał Ci przekazać, że tęskni.
Moje oczy zrobiły się większe, na co Alex zachichotała.
Harry za mną tęsknił?
Harry za mną tęsknił.
Ciepła fala czegoś  rozlała się po moim brzuchu. Miłe uczucie.
-A ty tęsknisz za nim?-spytała, gdy usiadłyśmy na kanapie w salonie.
-Tak troszeczkę.-przyznałam ze wstydem.
-Och, kochanie nie ma się tu czego wstydzić. On najzwyklej w świecie podoba ci się i wygląda to na to, że ty mu też.
Przez krótki moment zapomniałam o tym zakładzie i dałam sobie jakąś nadzieje. Lecz to pewnie tylko, aby się do mnie zbliżyć.
-Wątpie w to.-szepnęłam. Jakoś nie mogłabym sobie wyobrazić nas jako pary. To by nie wypaliło.
Nagle telefon Alex zadzwonił. Szkoda, że mój własny gdzieś zaginął. Alex odebrała.
-Tak...Okej...Nic nie powiedziałam...Siedzi obok mnie.-podała mi słuchawke. Przyłożyłam ją do ucha.
-Cześć, maleńka.-odezwał się głos po drugiej stronie. Z niewiadomych przyczyn serce zaczęło bić mi troszeczkę szybciej.
-Cześć Harry.-zaświergotałam do słuchawki, na co ten zaśmiał się.
-Jak się czujesz?-spytał.
-Dobrze, a ty?
-Okej. Mam dla ciebie ogromną niespodziankę. Niedługo ją zobaczysz.
-Niespodzianka dla mnie?Naprawdę?
-Tak,naprawdę. Przepraszam ale muszę kończyć, mała.
-Narka duży.
Chwile przed zakończeniem rozmowy usłyszałam jego śmiech.
     
                        ~***~
-Harry wrócił!-krzyknęła Alex. Zbiegłam po schodach i zatrzymałam się przy drzwiach. Otworzyłam drzwi, a moje oczy powiększyły się. W drzwiach stał Ben i Harry, a za nimi...Ashley?
-Ben!-zapiszczałam i wtuliłam się w jego ramiona. Po skończonym uścisku, wtuliłam się także w Harrego.
-Dziękuję. Dziękuję. To naprawdę wspaniała niespodzianka!-pisnęłam do jego ucha. Zaśmiał się i oddał mnie Benowi.
- Choć mam tyle ci do opowiedzenia!-pisnęłam i złapałam Bena za rękę.
-Chwila. Muszę ci coś powiedzieć. Ashley to...to moja dziewczyna.-powiedział, a ja dopiero teraz zobaczyłam iż trzymają się za ręce.
Pisnęłam. Ben ma dziewczynę!

                        ~***~

CZYTASZ=KOMENTUJESZ=MOTYWACJA.

4 KOMENTARZE=NASTĘPNY ROZDZIAŁ.




4 komentarze:

  1. ŁI!!!!!!! <3 <3 <3 <3 Ten rozdział jest dłuższy!!! <3 Kocham! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Np kochana ty to masz talent

    OdpowiedzUsuń
  3. Oooo. Boski!!
    Harry jest taki słodki. Tylko fakt tego zakładu tak go jakoś psuje.
    Wpadnij do mnie sprawdzić co nowego u Olivii ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Harry jaki slodziak <3

    OdpowiedzUsuń